Pomyśleć o bliskich którzy odeszli, pooglądać stare fotografie, powspominać, opowiedzieć, ocalić od zapomnienia rodzinne historie, jeżeli trzeba to wybaczyć, zapalić świeczkę, pomodlić się...tak, to jest piękne i do tego się skłaniam pod koniec października i przez cały listopad. Długo, ale na spokojnie, żeby nie dać się zwariować. Szaleństwa na drogach, tłumy na cmentarzach, nerwy w korkach i niestety fatalne statystyki wypadkowe, to zmora tego święta. Koniecznie jednego dnia, wszyscy na siłę, chcą zaliczyć wszystkie groby, bo tak każe tradycja. Często Ci gorliwie odwiedzający w przyszłym roku mogą się stać odwiedzanymi. My w tym roku byliśmy na chyba 10 różnych cmentarzach, mieliśmy czas na modlitwę, wchłonięcie atmosfery, na pomyślenie jak i kiedy żyli Ci co tu spoczywają. Najbardziej zapadł mi w pamięci stary cmentarz w Zakopanem z 1848 roku, inny, nietypowy, jeden w swoim rodzaju, a na nagrobkach same znane nazwiska. Na drugim zakopiańskim cmentarzu, nieopodal mojego dziadka jest grób Olgi i Andrzeja Małkowskich- twórców polskiego harcerstwa, a na starym cmentarzu w Bielsku Białej leżą dziadkowie i brat Jana Pawła II.
Pisane dla tych co to już nie głupie, a jeszcze nie szpetne. Róża Pustyni (Jerychońska, zmartwychwstanka) - wygląda jak martwa, nieatrakcyjna, oderwana od podłoża,sucha kępka gałązek. Miotana przez wiatr po pustyni, może pozostawać w stanie uśpienia miesiące, a nawet lata. Jak tylko napotka źródło wody budzi się do życia, pięknieje, otwiera się, zakwita i nabiera wspaniałych właściwości. Zmartwychwstaje.
poniedziałek, 17 listopada 2014
Dzień Wszystkich Świętych - stare cmentarze w Zakopanem i w Bielsku Białej
Pomyśleć o bliskich którzy odeszli, pooglądać stare fotografie, powspominać, opowiedzieć, ocalić od zapomnienia rodzinne historie, jeżeli trzeba to wybaczyć, zapalić świeczkę, pomodlić się...tak, to jest piękne i do tego się skłaniam pod koniec października i przez cały listopad. Długo, ale na spokojnie, żeby nie dać się zwariować. Szaleństwa na drogach, tłumy na cmentarzach, nerwy w korkach i niestety fatalne statystyki wypadkowe, to zmora tego święta. Koniecznie jednego dnia, wszyscy na siłę, chcą zaliczyć wszystkie groby, bo tak każe tradycja. Często Ci gorliwie odwiedzający w przyszłym roku mogą się stać odwiedzanymi. My w tym roku byliśmy na chyba 10 różnych cmentarzach, mieliśmy czas na modlitwę, wchłonięcie atmosfery, na pomyślenie jak i kiedy żyli Ci co tu spoczywają. Najbardziej zapadł mi w pamięci stary cmentarz w Zakopanem z 1848 roku, inny, nietypowy, jeden w swoim rodzaju, a na nagrobkach same znane nazwiska. Na drugim zakopiańskim cmentarzu, nieopodal mojego dziadka jest grób Olgi i Andrzeja Małkowskich- twórców polskiego harcerstwa, a na starym cmentarzu w Bielsku Białej leżą dziadkowie i brat Jana Pawła II.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz