Rynek w Bielsku Białej |
Od Krysi emanowała dobra energia. Czas spędzony wspólnie był bardzo udany i z korzyścią dla wszystkich.
Wybraliśmy się razem na Skrzyczne, pokonywanie własnych granic, wspólne zachwyty, dzielenie się pasjami, doświadczeniami, przyjazna rozmowa, ciepłe słowa....to najlepsza kojąca terapia dla ludzi po przejściach.
Z Krysią było tak jakbyśmy się znały całe życie. Trzeba dużo odwagi żeby odciąć się od jedynego życia jakie się zna i dążyć do przeistoczenia się w inną osobę. Podziwiam otwartość, determinację, i wiarę we własne siły. Życzę optymizmu i wielu sukcesów.
O wiele łatwiej żyje się tym, którzy są zaprogramowani na dobro, empatię, serdeczność. Nienawiść, złość, chęć zemsty...to są cechy które wyniszczają, najbardziej szkodzą temu kto nienawidzi, blokują, nie pozwalają cieszyć się, smakować życie. To o tym rozmawialiśmy na wycieczkach. Były też niespodzianki na naszej drodze.
A to brzydki zaułek i okropne obdrapane schodki za Katedrą Św. Mikołaja w Bielsku.
Miejsce brzydkie, ale sławne z filmu "Kret".
Są goście do których nie jest potrzebna instrukcja obsługi, którzy od razu awansują do pozycji domowników, odnajdują się w kuchni, czują się swobodnie, nie trzeba ich niańczyć ani zabawiać...nawet poczytać można razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz