A najwięcej wódy chlano w Polsce Ludowej.
Watek alkoholowy tak jakoś w prostej linii zaprowadził mnie do czasów PRL, a jak tamte czasy, to koniecznie Muzeum PRL-u w Nowej Rudzie.
Nie łatwo tam trafić, ale warto pojeździć po bocznych drogach, żeby potem doświadczyć tych wszystkich wzruszeń, żeby co trochę dostawać ataku śmiechu.
Muzeum znajduje się w Dworku Nowa Ruda, który w końcu XIX wieku wybudowała niemiecka rodzina von Ballestrem.
W kinie wyświetlane są kroniki filmowe z tamtych lat.
Po wojnie był tu PGR, a po zamknięciu Gospodarstwa Rolnego folwark popadł w ruinę. Od roku 2010 zabudowania są w prywatnych rękach, zostały odremontowane i mieści się tu wystawa którą trzeba zobaczyć.
Samochody z tamtych lat są po prostu cudne.
Na zewnątrz budynków oprócz samochodów, skuterów, rowerów i maszyn rolniczych jest wystawa rzeźb i pomników.
No i to jest dopiero odlot. Lenin, piękny jak marzenie i w każdej możliwej pozie, młoty, sierpy, żołnierze z karabinami, rolnicy, górnicy, orły.
Ale najbardziej szokujący jest Pomnik Poległym w Służbie i Obronie Polski Ludowej. Gigantyczny monument (wysoki na 16 metrów, szeroki na 20 metrów, a ważący około 67 ton), obecnie pocięty na kawałki, złożyć się go nie da, bo niektóre kawałki zginęły, ale to co jest i tak robi szalone wrażenie.
Postawiono go w 1985 roku, a zdemontowano i oddano na złom już w 1991 roku.
"U-Belisk".
Pomnik przedstawiał symboliczną grupę żołnierzy, członków PZPR, ZWM, ORMO, milicjantów, robotników, chłopów i inteligencję, wszyscy oni unosili w górę orła.
W poszczególnych budynkach są sale wystaw czasowych, jest sprzęt z okresu PRL, muzyka, siermiężne wyposażenie mieszkań. książki, gazety, zdjęcia, wspomnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz