Łosoś wędzony na zimno: Dwa jednakowej wielkości płaty świeżego łososia (około 1 kg) oczyszczony, bez ości, kładziemy na plastikowej folii.
Oba kawałki od wewnętrznej strony posypujemy mieszaniną: 4 czubate łyżki soli, 4 łyżki białego pieprzu i 3 łyżki brązowego cukru i duża ilość grubo posiekanego koperku. Następnie składamy łososia razem i mocno, z każdej strony zawijamy folią, aż powstanie "pakunek".
Tak przyprawionego łososia trzeba umieścić w naczyniu, włożyć do lodówki i teraz najważniejsze, codziennie (a jeszcze lepiej dwa razy dziennie) trzeba ten pakunek w lodówce przewracać do góry nogami. Sos który się wytworzy na dole pojemnika, powinien być przetransportowany na gorę, chodzi o to żeby spływał w dół, przechodził przez łososia i penetrował oba płaty.
Takie przekręcanie uskuteczniamy przez 5 dni, potem zeskrobujemy z łososia resztę przypraw i koperku, wycieramy papierem i gotowe.
Najlepiej smakuje na chrupiącej bagietce posmarowanej "Cream cheese" w rodzaju "Philadelphia", chodzi o złagodzenie soli i pieprzu dla tych co nie przepadają za ostrymi potrawami. Ilości przypraw nie można zmniejszyć, sól i pieprz to konserwanty, ale można dać więcej brązowego cukru.
Nisko-kaloryczna zimna przekąska : Kurczaka lub cielęcinę (około pół kilograma) kroimy na cienkie paski i rozbijamy, układamy mięso tak żeby powstał jednolity prostokąt.
Posypujemy odrobiną ulubionej przyprawy i żelatyną do mięs (na pół kilograma wystarczy jedna torebka), układamy listki szpinaku, coś czerwonego do dekoracji może być suszony pomidor lub papryka i na górę wysypujemy resztę żelatyny.
Zwijamy mięso ze szpinakiem w roladę i owijamy folią aluminiową (ciasno, najlepiej dwa razy)
Zawiązujemy nitką, wkładamy do garnka z gorącą wodą, dodajemy kostkę bulionową, gotujemy pół godziny na wolnym ogniu,
po czym wyjmujemy "pakunek" z wody, studzimy, wkładamy do lodówki.
Następnego dnia odwijamy folię i kroimy roladę, mięso jest sklejone żelatyną, smakuje z chrzanem i z żurawinami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz