piątek, 27 listopada 2015

Książki

Jak się podróżuje przez 8 miesięcy to czasem czyta się to co wpadnie w ręce, takie książki
"z przypadku", a nie z wyboru. Większość była pewnie tylko dla zabicia czasu, bo nie zostały w pamięci.
Co pamiętam, to kilka książek Marka Nowakowskiego : "Rajski Ptak", "Książe Nocy", "Benek Kwiaciarz" i "Moja Warszawa Powidoki Drugie". Autor pokazuje w nich życie przeciętnych, niewykształconych ludzi i szarzyznę życia w PRL-u. Jego bohaterowie są młodzi, zbuntowani, uciekają z domu, gardzą rodzicami i ich nieciekawym życiem, ale sami żyją jeszcze gorzej bo często pozostają w kolizji z prawem. To losy cwaniaków, drobnych złodziejaszków, recydywistów, to cela i zwyczaje w więzieniu, to demoralizacja, półświatek, to spelunki, prostytutki, kombinacje. Książe Nocy to naciągacz udający artystę, gawędziarz, konfabulant, pod którego urokiem pozostaje bohater Nowakowskiego. Są to mroczne opowiadania, włóczenie się po knajpach, bazarach, dworcach i po warszawskiej Pradze. To również Warszawa w pierwszych latach po upadku starego systemu, czyli w latach 1989 - 1997, handel uliczny, przemyt, ciemne interesy załatwiane w bramach. Nie znałam takiej Warszawy, chociaż pewnie się o nią ocierałam.

Ciekawa była również Książka Deborah Rodriguez "Szkoła piękności w Kabulu czyli za zasłoną afgańskiej kobiety". Debra ma trochę dziwny styl, ale łatwo jej to wybaczyć, jest fryzjerką, pasjonatką, odważną babą, która chce pomagać innym kobietom. Opisuje swoje podróże do Afganistanu, współpracę z organizacjami charytatywnymi, organizowanie szkoły i gabinetów kosmetyczno- fryzjerskich. Prawdziwe, niesamowite, niebezpieczne i wspaniałe.

Suki Kim " Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci Północnokoreańskich elit" - to kulisy najbardziej przerażającego reżimu świata widziane oczami kobiety z zachodu, to pokazanie z bliska absurdalnego i przerażającego świata komunistycznego terroru. Autorka pokazuje mentalność swoich uczniów, młodych ludzi ukształtowanych przez państwową propagandę. To osobiste przeżycia kobiety, która trafiła z normalnego zachodniego świata do orwellowskiej, koszmarnej rzeczywistości.

Szczęście w jesieni życia !!!

Prawdziwie szczęście to kochać, mieć serdecznych ludzi dookoła, to BYĆ a nie MIEĆ, to pamięć i staranie córeczki, to umiejętność cieszenia się z życia, z wycieczek, książek, koncertów....to w końcu albo przede wszystkim ten wspaniały człowiek obok na którego tak długo przyszło mi czekać.