wtorek, 1 grudnia 2015

Wiatr historii



Wiatr historii mocno wieje, tyle zawirowań, zamętu, że połapać się trudno. Nowa władza ruszyła z kopyta, takiego tempa jeszcze nie było na politycznej scenie. Stary rząd jeszcze nie odszedł, a nowy już wkroczył jak burza. Nie mieli czasu podziękować poprzednikom. Nie dało się, pewnie z powodu nocnych obrad i zmęczenia, okazać kurtuazji odchodzącej Pani Premier i zaprosić na kilka minut rozmowy. Byłego Prezydenta Polski chyba już dawno "rozgryźli", bo jak sprawował urząd to nie tytułowano go w pewnych kręgach jak należy, tylko po nazwisku, a teraz zrobiono z niego złodziejaszka co połaszczył się na kieliszki. Unijna flaga raz po raz nazywana jest szmatą, nowy Pan Prezydent żali się w Wielkiej Brytanii i w Niemczech na własny kraj i ułaskawia niewinnych... Jak się w tym rozeznać? Teraz wszystkie media trąbią, że Trybunał Konstytucyjny, który miał strzec interesów całego społeczeństwa, sam jest zagrożony. Padają pytania czy mamy państwo demokratyczne czy autokratyczne?
Za małą mam głowę żeby to ogarnąć i nie zwariować, ale uczciwie i z serca życzę żeby im się udało spełnić wszystkie przedwyborcze obietnice. Modlę się żeby jakimś cudem mogli dać wszystko wszystkim, a Polska pod ich rządami żeby była krajem mlekiem i miodem płynącym.
Najlepiej na to wszystko popatrzeć z dystansu, dlatego poszliśmy w góry, z Lipnika przez Gaiki na Chrobaczą Łąkę, circa 16 kilometrów.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz